Oczami Liam'a
Dzień w wesołym miasteczku już się zakończył. Jesteśmy pod domem dziewczyn i odprowadzamy jej pod drzwi:
L- No to my już się zbieramy.
M- Nie zostaniecie jeszcze z nami.
N- W sumie nigdzie się nam nie spieszy.
K- No to zapraszam.
Weszliśmy z chłopakami i rozgościliśmy się w salonie. Dziewczyny włączyły jakiś film. Podczas filmu przyszedł Kamili sms i się zdenerwowała. Szybko wybiegła z salonu. Nie chciałem zostawić jej z tym sam i poszedłem za nią.
zapukałem do jej pokoju i wszedłem:
L- Co się stało?
K- Nic nie ważne.
L- Jak nie chcesz to nie mów, ale pozwól mi z Tobą tutaj zostać.
K- Jasne że możesz.
Na początku siedzieliśmy w ciszy. Potem już nie wytrzymałem i musiałem jakoś rozluźnić atmosferę. Przybliżyłem się do niej. Chwyciłem za rękę i spojrzałem w jej śliczne oczy. W końcu się obudziłem. Nie mogłem jej teraz pocałować co ona by sobie o mnie pomyślała.
Oczami Kamili
Liam przybliżył się do mnie i spojrzał mi w oczy. Czułam się przy nim bezpieczna. Kiedy on się ode mnie oddalił. Ja się do niego przybliżyłam. Dotknęłam go moją ręką po policzku. Po czym go pocałowałam. Liam to odwzajemnił. Ten pocałunek był bardzo namiętny. Doszła do mnie myśl że tak naprawdę zakochałam się w nim. Kiedy przestaliśmy się całować, obydwoje położyliśmy się na moim łóżku. Oczywiście ja w jego objęciach i zasnęliśmy.
Oczami Louis'a
Kamila i Liam gdzieś się zmyli. Miałem też ochotę gdzieś się zmyć, ale z Moniką. Wstałem z sofy i zaproponowałem jej spacer. Oczywiście się zgodziła, bo kto by mi się nie oparł. Chwyciłem ją za rękę i poszliśmy. Długo szliśmy w ciszy, nie mogłem już tego wytrzymać. Zatrzymaliśmy się koło ławki i usiedliśmy:
Lou- Piękny widok nieprawdaż
M- Tak cudowny
Kiedy spojrzała się w moja stronę zobaczyłam jej cudowne niebieskie oczy. Ona tylko się do mnie uśmiechnęła:
M- Louis na co tak patrzysz?
Lou- Przepraszam. Zapatrzyłem się w Twoje piękne oczy
Ona nic na to tylko słodko zachichotała.
Oczami Moniki
Jaki Louis jest słodki. Od początku dobrze mi się z nim rozmawiało. Ale nie traktowałam go jako chłopaka, tylko przyjaciela. I może w tym błąd. Nic teraz z tym nie zrobię:
M- O Boże jak zimno.
Lou- Chodź usiądź mi na kolana i dam Ci moją kurtkę
Jak powiedział tak zrobiłam. Wstałam i usiadłam mu na kolanach, a on mi dał swoja kurtkę. I na nowo zaczęliśmy rozmawiać. Nie mogłam się oprzeć jego uśmiechowi. I go pocałowała. Nie wiem czemu, ale on to odwzajemnił. Kiedy się od niego oderwałam szybko wstałam i pobiegłam w stronę domu:
Lou- Monika czekaj!
Niestety nie wiedziałam ze Lou jest ode mnie szybszy i mnie dogonił.
Lou- Co się stało?
M- Przepraszam Cię za ten pocałunek
Louis nic nie odpowiedział Tylko mnie pocałował. Odwzajemniłam ten namiętny pocałunek. Całowaliśmy się z 15 minut. To było najlepsze 15 minut w moim życiu. Gdy ponownie się od siebie oderwaliśmy, zaczęliśmy iść do domu.
Oczami Niall'a
Wszyscy się zmyli a ja zostałem z nią. Oparła się o mnie i zasnęła pod czas filmu. Gdy film już się skończył obudziłem ją:
N- Jak się spało?
Nat- Fantastycznie.
N- To się cieszę że mogłem się na coś przydać.
Nat.- Przyjaciele muszą sobie pomagać.
Cios prosto w serce. Przyjaciele, ja ją traktuje jak kogoś więcej nie wiedziałem co zrobić i wstałem szybko z kanapy. Wyszedłem z domu. W drzwiach minąłem się z Lou i Moniką.
M- gdzie ty idziesz?
N- gdzieś odreagować.
Oczami Natalii
Nie wiedziałam o co mu chodzi i wybiegłam za nim. Wpadłam na Louis'a:
Lou- A ty gdzie się tak spieszysz?
Nat- dogonić tego idiotę.
Lou- Aha. Powodzenia.
Dogoniłam go siedział sam na ławce w parku:
Nat- O co ci Chodzi?
N- O to że jesteśmy tylko przyjaciółmi.
Nat- A czy to coś złego?
N- Nie dla mnie by nie było to nic złego, oprócz faktu że coś do ciebie czuję.
W tym momencie mnie zamurowało. Nie wiedziałam co powiedzieć. Usiadłam koło niego i chwyciłam go za rękę. On się tylko na mnie spojrzał i poszliśmy do domu. Akurat Louis już się żegnał z Moniką. Liam'a nie było widać. Może pojedzie później. Ja pożegnałam się z Niall'em buziakiem. Chłopcy już odjechali. Razem z Moniką weszłam do domu i pokierowałyśmy się do swoich pokoi. Przechodząc koło pokoju Kamili zobaczyłam jak słodko śpi wtulona w Liam'a. Wynikało to z tego że Liam zostaje u nas na noc.
Oczami Harry'ego
Chłopaków jeszcze nie ma, a ja z Zayn'em cały dzień się nudzimy. O chwilka przyjechali, ale gdzie jest Liam.
Chłopcy weszli do domu, a ja zacząłem się ich wszystkiego wypytywać:
H- Gdzie byliście?
Lou- U dziewczyn
H- Czemu nie ma z Wami Liam'a
N- Jest u Kamili. Śpią.
H- Że co?
Lou- No co są dorośli. Niech robią co chcą.
H- Nie mogą.
N- A to niby czemu Haroldzie?
Już nic się nie odezwałem tylko poszedłem do siebie.
Oczami Zayn'a
Wszystko słyszałem. Byli u dziewczyn, a ja nie będę zachowywał się jak Hazza, który jest zazdrosny o Kamilę. Próbuję ukryć moje uczucia do Moniki, żeby nikt się nie połapał:
Z- Siemka chłopaki.
N- No cześć. Masz pozdrowienia od dziewczyn
Z- O dziękuję
Harry powinien uczyć się od mistrza:
Z- Ej chłopaki, mam pomysł.
Lou- Jaki?
Z- Zrobimy imprezę?
N- To świetny pomysł. Tylko kiedy?
Lou- A może w tą sobotę.
Z- Mi tak pasuje.
Czyli kolejny świetny pomysł Wujka Malika. Jestem boski. Poszedłem do siebie do pokoju i zacząłem rozmyślać. Po czym zasnąłem.
No to mamy rozdział 6. Jak Wam się podoba. Liczę na komentarze. KamuśXD
Little Things
środa, 26 grudnia 2012
piątek, 21 grudnia 2012
Rozdział 5
Oczami Kamili
Dostałam wiadomość od Liam'a że dzisiaj wpadną z Lou i Niall'em . Oczywiście Monika już wiedziała bo Louis dał jej znać. Poszłam ogarnąć kuchnię bo jak zwykle nikt nie posprzątał po śniadaniu. Kiedy posprzątałam ten chaos w kuchni w końcu mogłam odpocząć. Usiadłam w salonie przed telewizorem z wielką miską jakiś chrupek. Czas mi szybko minął. W pewnym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi. Żadna z dziewczyn nie raczyła otworzyć bo się stroiły do chłopaków. Szczerze mówiąc miałam na to wyjebane jak będę wyglądała, bo na razie nie szukam chłopaka i nie wygląda na to żeby jakiś z nich był mną zainteresowany. Wstałam z wygodnej sofy i powędrowałam otworzyć drzwi. Przed drzwiami ujrzałam trzech boskich chłopaków z wielkimi uśmiechami na buzi:
Lou- Hej Kamila
K- No hej chłopaki
Przywitałam się z nimi posyłając im miły uśmiech.
Oczami Moniki
Szykowałam się cały dzień. Wybierałam jakieś odpowiednie ubrania, mam tyle rzeczy a nic nie mogłam znaleźć. Kiedy już się odświeżyłam i uszykowałam zeszłam na dół. Zauważyłam że chłopacy już są. Na twarzy zawitał mi uśmiech kiedy zobaczyłam Louis'a. Przywitałam się z nimi i do nich dołączyłam. Jak zawsze czekaliśmy tylko za Natalią. Od razu zaczęliśmy planować jakieś wyjście na co jak zwykle Kamila powiedziała że nigdzie nie idzie, bo nie jest uszykowana. Dlatego zaprowadziłam ją do pokoju, aby założyła na siebie coś wyjściowego.
Oczami Louis'a
Monika wyglądała pięknie. Zaproponowałem żebyśmy gdzieś wyskoczyli. Idziemy do wesołego miasteczka. Jak to Monika powiedziała Kamila zawsze robi problemy żeby gdzieś iść, ale po namowie Moniki poszła do pokoju, a raczej była zaprowadzona przez przyjaciółkę i zaczęła się szykować. Jak na razie zostałem sam na dole z chłopakami i zacząłem z nimi planować gdzie dalej pójdziemy.
Oczami Natalii
W końcu się uszykowałam i zeszłam na dół, bo usłyszałam charakterystyczny śmiech Niall'a co mówiło mi że chłopcy już są u nas. Gdy zeszłam na dół poinformowali mnie że jak Kamila się uszykuje to zbieramy się do wesołego miasteczka. Bardzo się ucieszyłam bo kocham wesołe miasteczka, a po śmierci rodziców nie miałam na to czasu, bo odwróciłam się od wszystkich. Teraz kiedy tak myślę to to nie miało sensu, bo gdy bym się z tym wszystkim nie pogodziła nie znalazła bym się w Londynie, ani bym nie poznała swoich idoli, ale no już mniejsza z tym. Jak nigdy w moim życiu pierwszy raz założyłam sukienkę, ale nigdy w życiu nie założę obcasów, dlatego też założyłam wygodne baleriny.
Oczami Niall'a
No tak teraz tylko czekamy na Kamilę. Boże ile ta dziewczyna się szykuje. Wszyscy poszliśmy do salonu i zaczęliśmy rozmawiać dopóki Kamila nie wróci:
M- Czemu reszta nie przyjechała?
Oczywiście Liam i Louis popatrzyli i nie wiedzieli co powiedzieć, no ale oczywiście był z nimi Wuja Horan i im coś wymyślił:
Ni- Nas drodzy przyjaciele zwani Zayn i Harry nie mieli zbytniego czasu, aby go nam poświęcić.
L- Niall chciał powiedzieć że im się nie chciało
Ni- A chciałem mieć jakąś fajną przemowę. Zawsze coś rozwalisz bo idziesz na łatwiznę.
N- Aha to wszystko wyjaśnia.
L, Lou, Ni, M- Ale co wyjaśnia?
N- Czemu ich nie ma. Ogar ludzie, ogar.
Lou- Nie mogłaś tak od razu.
N- nie nie mogłam.
No tak Louis zaczął się droczyć z Natalią, a do nas w końcu dołączyła Kamila.
Oczami Liam'a
Gdy Kamila już do nas dołączyła od razu się zwinęliśmy do wyjścia. Postanowiliśmy że się przejdziemy bo okolica naprawdę była piękna, w niecałe pół godziny byliśmy już przed wejściem do wesołego miasteczka. Monika za ciągła Louis'a na jakąś karuzele, Niall z Natalią poszli po watę cukrową, a ja z Kamila staliśmy cały czas przy wejściu:
L- Kamila co jest?
K- Mi nic a co?
L- Bo tak stoisz bez ruchu przed tym wejściem.
K- Jak chcesz to możesz iść
L- Nie nie zostawię Cię tu. Może pójdziemy na jakąś karuzelę?
K- Nie lepiej nie bo skończy się tak jak mój ostatni raz.
L- Dobrze nie wnikam, to chodźmy pochodzić, a reszta niech się pobawi
K- Dobrze.
Obeszliśmy chyba całe miasteczko z Dwa razy tak nam się dobrze rozmawiało. Wiedziałem już o niej wszystko, a ona o mnie. Wiem że na razie nie szuka chłopaka, więc najpierw zacznę od przyjaźni. Nie chcę, aby później cierpiała. Więc dlatego nie pozwolę na to żeby Harry z nią był, a potem ją skrzywdził. Za bardzo mi na niej zależy.
No i w końcu napisałam ten rozdział. W poniedziałek już święta. Więc ucieszyła bym się i dla mnie by to był dobry prezent gdyby pod tym rozdziałem znalazły się jakieś komentarze. Wiem że i tak prawie nikt tego nie czyta, ale po marzyć zawsze wolno. Wesołych Świąt. <3 KamuśXD
Dostałam wiadomość od Liam'a że dzisiaj wpadną z Lou i Niall'em . Oczywiście Monika już wiedziała bo Louis dał jej znać. Poszłam ogarnąć kuchnię bo jak zwykle nikt nie posprzątał po śniadaniu. Kiedy posprzątałam ten chaos w kuchni w końcu mogłam odpocząć. Usiadłam w salonie przed telewizorem z wielką miską jakiś chrupek. Czas mi szybko minął. W pewnym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi. Żadna z dziewczyn nie raczyła otworzyć bo się stroiły do chłopaków. Szczerze mówiąc miałam na to wyjebane jak będę wyglądała, bo na razie nie szukam chłopaka i nie wygląda na to żeby jakiś z nich był mną zainteresowany. Wstałam z wygodnej sofy i powędrowałam otworzyć drzwi. Przed drzwiami ujrzałam trzech boskich chłopaków z wielkimi uśmiechami na buzi:
Lou- Hej Kamila
K- No hej chłopaki
Przywitałam się z nimi posyłając im miły uśmiech.
Oczami Moniki
Szykowałam się cały dzień. Wybierałam jakieś odpowiednie ubrania, mam tyle rzeczy a nic nie mogłam znaleźć. Kiedy już się odświeżyłam i uszykowałam zeszłam na dół. Zauważyłam że chłopacy już są. Na twarzy zawitał mi uśmiech kiedy zobaczyłam Louis'a. Przywitałam się z nimi i do nich dołączyłam. Jak zawsze czekaliśmy tylko za Natalią. Od razu zaczęliśmy planować jakieś wyjście na co jak zwykle Kamila powiedziała że nigdzie nie idzie, bo nie jest uszykowana. Dlatego zaprowadziłam ją do pokoju, aby założyła na siebie coś wyjściowego.
Oczami Louis'a
Monika wyglądała pięknie. Zaproponowałem żebyśmy gdzieś wyskoczyli. Idziemy do wesołego miasteczka. Jak to Monika powiedziała Kamila zawsze robi problemy żeby gdzieś iść, ale po namowie Moniki poszła do pokoju, a raczej była zaprowadzona przez przyjaciółkę i zaczęła się szykować. Jak na razie zostałem sam na dole z chłopakami i zacząłem z nimi planować gdzie dalej pójdziemy.
Oczami Natalii
W końcu się uszykowałam i zeszłam na dół, bo usłyszałam charakterystyczny śmiech Niall'a co mówiło mi że chłopcy już są u nas. Gdy zeszłam na dół poinformowali mnie że jak Kamila się uszykuje to zbieramy się do wesołego miasteczka. Bardzo się ucieszyłam bo kocham wesołe miasteczka, a po śmierci rodziców nie miałam na to czasu, bo odwróciłam się od wszystkich. Teraz kiedy tak myślę to to nie miało sensu, bo gdy bym się z tym wszystkim nie pogodziła nie znalazła bym się w Londynie, ani bym nie poznała swoich idoli, ale no już mniejsza z tym. Jak nigdy w moim życiu pierwszy raz założyłam sukienkę, ale nigdy w życiu nie założę obcasów, dlatego też założyłam wygodne baleriny.
Oczami Niall'a
No tak teraz tylko czekamy na Kamilę. Boże ile ta dziewczyna się szykuje. Wszyscy poszliśmy do salonu i zaczęliśmy rozmawiać dopóki Kamila nie wróci:
M- Czemu reszta nie przyjechała?
Oczywiście Liam i Louis popatrzyli i nie wiedzieli co powiedzieć, no ale oczywiście był z nimi Wuja Horan i im coś wymyślił:
Ni- Nas drodzy przyjaciele zwani Zayn i Harry nie mieli zbytniego czasu, aby go nam poświęcić.
L- Niall chciał powiedzieć że im się nie chciało
Ni- A chciałem mieć jakąś fajną przemowę. Zawsze coś rozwalisz bo idziesz na łatwiznę.
N- Aha to wszystko wyjaśnia.
L, Lou, Ni, M- Ale co wyjaśnia?
N- Czemu ich nie ma. Ogar ludzie, ogar.
Lou- Nie mogłaś tak od razu.
N- nie nie mogłam.
No tak Louis zaczął się droczyć z Natalią, a do nas w końcu dołączyła Kamila.
Oczami Liam'a
Gdy Kamila już do nas dołączyła od razu się zwinęliśmy do wyjścia. Postanowiliśmy że się przejdziemy bo okolica naprawdę była piękna, w niecałe pół godziny byliśmy już przed wejściem do wesołego miasteczka. Monika za ciągła Louis'a na jakąś karuzele, Niall z Natalią poszli po watę cukrową, a ja z Kamila staliśmy cały czas przy wejściu:
L- Kamila co jest?
K- Mi nic a co?
L- Bo tak stoisz bez ruchu przed tym wejściem.
K- Jak chcesz to możesz iść
L- Nie nie zostawię Cię tu. Może pójdziemy na jakąś karuzelę?
K- Nie lepiej nie bo skończy się tak jak mój ostatni raz.
L- Dobrze nie wnikam, to chodźmy pochodzić, a reszta niech się pobawi
K- Dobrze.
Obeszliśmy chyba całe miasteczko z Dwa razy tak nam się dobrze rozmawiało. Wiedziałem już o niej wszystko, a ona o mnie. Wiem że na razie nie szuka chłopaka, więc najpierw zacznę od przyjaźni. Nie chcę, aby później cierpiała. Więc dlatego nie pozwolę na to żeby Harry z nią był, a potem ją skrzywdził. Za bardzo mi na niej zależy.
No i w końcu napisałam ten rozdział. W poniedziałek już święta. Więc ucieszyła bym się i dla mnie by to był dobry prezent gdyby pod tym rozdziałem znalazły się jakieś komentarze. Wiem że i tak prawie nikt tego nie czyta, ale po marzyć zawsze wolno. Wesołych Świąt. <3 KamuśXD
środa, 12 grudnia 2012
GŁOSUJCIE!!!
Głosujcie na One Direction!!!. Na razie zajmują 2 miejsce, a 1 niestety The Wanted. Więc tu macie link i zapraszam do głosowania ----------------->>> http://favoritebreakoutartist.com/index.php
Mam nadzieję że chcecie, aby nasi chłopcy wygrali. Kamuś XD
piątek, 7 grudnia 2012
Rozdział 4
Oczami Harry'ego
Kurde, jak zwykle zaspałem,a dzisiaj mamy wywiad do TV. Chłopaki mnie zabiją. Szybko zeszedłem na dół, ale o dziwo nikogo nie było. Czyż by pojechali bez zemnie. Zajrzałem do pokoi chłopaków i wszyscy smacznie spali. Poszedłem z powrotem do kuchni i zobaczyłem na niej przywieszoną karteczkę: " Harry wywiad został odwołany, nie pytaj dlaczego. Możesz iść dalej spać. Zayn x"
No chyba sobie w tym momencie jaja robią. Już myślałem że mnie tu zabiją, a oni nic mi nie powiedzieli tylko karteczkę zostawili. Zrobię im na złość. Wbiegałem po kolei do każdego pokoju i krzyczałem " PALI SIĘ " wszyscy wyskoczyli z łóżek i zbiegli na dół:
Lou- Gdzie się pali?
H- Nigdzie macie za swoje że mi nie powiedzieliście że wywiad został odwołany
Z- Serio?! A dostałeś kiedyś rano z patelni w twarz?
H- Nie a co?
Z- To zaraz dostaniesz.
L- Zayn! Co ty robisz?
Z- On mnie obudził kiedy śniłem o Monice
Lou- Że co?!
Z- Udajcie że tego nie słyszeliście.
N- Szczerze Wam powiem to zgłodniałem. Kto chce śniadanie?
H,L,Z,Lou- MY!
Oczami Zayn'a
Musiałem od samego rana zaliczyć wtopę, ale to wszystko przez Hazze. Wszyscy dobrze wiedzą że jak się nie wyśpię to plotę głupoty, a Louis się chyba na mnie wkurzył. Nie chciałem tego powiedzieć, dobrze wiem że on na nią leci. Będę musiał go przeprosić, ale to później. Zjem śniadanie i idę dalej spać.
Oczami Natalii
Nie mogę się przyzwyczaić do mieszkania w Londynie. Tęsknie za Polską. Nie powiem tego Kamili bo Ona jest tu bardzo szczęśliwa. I coraz częściej myślę o rodzicach. A no właśnie jest tu ktoś dla kogo mam tu zostać. Jest cudowny, miły i prze słodki. Śliczny blondynek o niebieskich oczach. Tak to brzmi dziwie, ale nie widziałam go 2 dni i już za nim tęsknie. Dobra koniec użalania się nad sobą. Trzeba wstać z tego łóżka i iść się ubrać w coś normalnego bo przecież nie przesiedzę cały dzień w pidżamie. Poszłam do łazienki. Odświeżyłam się i założyłam szorty i jakąś bluzkę.
Oczami Louis'a
Przyznaję że Zayn mnie troszkę zdenerwował, no ale Monika to nie jest moja dziewczyna i Zayn ma prawo się w niej zakochać. A może jednak ona woli Zayn'a, może to z nią on często tak sms'uje, tylko boję się o to że się nią pobawi i zostawi, a może bym tak dzisiaj wleciał do dziewczyn. Zadzwoniłem do Moniki, ale nikt nie odbierał. Poszedłem do Liam'a:
Lou- Stary pojechał byś ze mną do dziewczyn
L- No jasne, a kiedy
Lou- No najlepiej dzisiaj
L- Do nich zawsze pojadę.
Lou- Dzięki, dobry z Ciebie przyjaciel
L- Nie ma sprawy.
Cieszę się że Liam się zgodził. A może poprosić jeszcze Niall'a. No nie wiem. Pewnie też by się zgodził.
Przepraszam że taki krótki, ale nie mam weny. Następny postaram się napisać dłuższy. Liczę na komentarze. KamuśXD
środa, 21 listopada 2012
Rozdział 3
Oczami Niall'a
Wstałem bardzo wcześnie bo już o 8, jakoś tak nie mogłem spać. Cały czas po głowie chodziła mi Natalia.
To chyba nie jest możliwe żeby po jednym spotkaniu się od razu zakochać. Muszę pogadać na ten temat z Liam'em, ale to później bo jeszcze śpi. Chociaż zauważyłem że podoba mu się Kamila, ale stop Harry mi mówił że mu się podoba. I znowu pogmatwana sprawa. To tak ładna jest, ale no chyba nie w moim typie. No cóż tą sprawę zostawiam do załatwienia między nimi. Zszedłem na dół i zrobiłem sobie śniadanie, a potem do godziny 11 siedziałem przed telewizorem. Po jakiś 15 minutach dołączył do mnie Liam:
N- A Tobie co stary?
L- A nic, cały czas myślę.
N- O czym?
L- O niczym. Jest mały problem bo się chyba zakochałem.
N- Niech zgadnę, ta dziewczyna jest bardzo ładna o rudych włosach i ma na imię Kamila?
L- Tak skąd wiesz?
N- Widziałem jak się na nią patrzysz.
L- Tylko ona podoba się Harry'emu i chyba on podoba się jej.
N- No to startuj do niej na co czekasz.
L- Wiesz co masz rację
N- Dzięki nie myślałem że kiedyś usłyszę to od Ciebie, bo to ty mi zawsze pomagasz w takich sprawach.
Po tej rozmowie z Li wiedziałem już że zakochałem się w Natalii nawet nie rozmawiając z nim o niej.
Oczami Liam'a
Wstałem coś po 11 i zszedłem na dół, zobaczyłem że w salonie siedzi Horan, a musiałem z kimś pogadać więc dosiadłem się do niego. Nasza rozmowa dotyczyła Kamili w której się zakochałem, ale problem jest taki że ona podoba się Hazzie. Nasza pogadanka nie trwała długo. Po rozmowie poszedłem do kuchni, na stole zauważyłem telefon Harry'ego. Wiem że się tak nie robi, ale sprawdziłem i spisałem numer do Kamili i od razu do niej napisałem:
L- Cześć Kamila. Tu Liam
K- O hej nie wiesz jak się cieszę że napisałeś do mnie
L- O to fajnie. Przeszłabyś się ze mną dziś na spacer?
K- Bardzo chętnie. O której
L- O 14. Pasuje Ci?
K- Tak jasne to do zobaczenia
Bardzo się ucieszyłem że się zgodziła. Od razu poszedłem do siebie bo ten czas tak szybko leci że już była 12.
Oczami Kamili
Jestem bardzo szczęśliwa. Liam zaprosił mnie na spacer. Jest taki kochany, a w ogóle to mój ulubieniec z zespołu. Była już godzina 12 więc poszłam się szykować. Założyłam na siebie czerwone spodnie, białą koszulkę i letnie botki. Zbliżała już się 14. Usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam je i zobaczyłam Liam'a na przywitanie dałam mu buziaka w policzek. Od razu cała się zarumieniałam. Bardzo mi się podobał i pociągał, ale Harry też miał to coś w sobie co mnie do niego przyciągało, ale mniejsza z tym, teraz najważniejszy jest Liam. Chwyciłam go za rękę i poszliśmy do jakiegoś parku. Był tak piękny że nie można go opisać. Usiedliśmy na ławce położył swoją rękę na moje kolonu i spojrzał mi w oczy. Od razu w nich utonęłam. Nasze usta powoli się zbliżały do siebie. Zaczęliśmy się namiętnie całować. To było wspaniałe uczucie:
H- Kamila, Liam
W tym momencie oderwaliśmy się od siebie
L- Tak Harry
H- Co wy tu robicie i czemu się całowaliście
K- Taki napływ emocji
H- Czyli nie jesteście para
L,K- Nie
Po jakimś czasie Harry poszedł do domu,a Liam mnie odprowadził.
Oczami Harry'ego
Myślałem że nie wytrzymam tego widoku. Liam i Kamila się całowali. Musiałem coś z tym zrobić i im przeszkodzić. Poszedłem do nich. Zaskoczył ich mój widok. I te spojrzenia na siebie. Bezcenne, ale to nie zmienia faktu że nie kocham Kamili, a Liam to mój przyjaciel i co teraz. Zniszczyć przyjaźń dla dziewczyny. Chyba nie warto, ale ona mnie do siebie przyciąga. Chciałbym z nią spróbować czegoś lepszego niż tylko pocałunek.
Oczami Moniki
Kamila poszła na spacer z Liam'em, myślę że między nimi jest jakaś chemia. A Louis chciał ode mnie numer i nawet nie napisał. Nie twierdzę że mi na nim zależy, ale no mógł by napisać. Myślałam że dobrze nam się rozmawiało. A może to nie miał być do niego numer tylko do Zayn'a bo widziałam jak na tej imprezie się na mnie patrzył, co to za różnica, mógł by któryś z nich napisać. Kamila zawsze miała szczęście do chłopaków nie to co ja. Ale tak podoba mi się Louis i myślałam że ja mu też. Co ja wygaduję chyba mnie wzięło na niego. Te jego niebieskie oczy, ten jego nie ziemski głos. Nic z tego Monika ogarnij się. No ale cóż siedzę w domu z Natalią i się strasznie nudzimy i nic na to nie poradzimy. Włączyłyśmy sobie jakiś film i zasnęłyśmy. Obudziła nas dopiero Kamila, która wróciła z spaceru.
Przepraszam że taki krótki, ale nie mam zbytnio czasu. Liczę na komentarze. KamuśXD
Wstałem bardzo wcześnie bo już o 8, jakoś tak nie mogłem spać. Cały czas po głowie chodziła mi Natalia.
To chyba nie jest możliwe żeby po jednym spotkaniu się od razu zakochać. Muszę pogadać na ten temat z Liam'em, ale to później bo jeszcze śpi. Chociaż zauważyłem że podoba mu się Kamila, ale stop Harry mi mówił że mu się podoba. I znowu pogmatwana sprawa. To tak ładna jest, ale no chyba nie w moim typie. No cóż tą sprawę zostawiam do załatwienia między nimi. Zszedłem na dół i zrobiłem sobie śniadanie, a potem do godziny 11 siedziałem przed telewizorem. Po jakiś 15 minutach dołączył do mnie Liam:
N- A Tobie co stary?
L- A nic, cały czas myślę.
N- O czym?
L- O niczym. Jest mały problem bo się chyba zakochałem.
N- Niech zgadnę, ta dziewczyna jest bardzo ładna o rudych włosach i ma na imię Kamila?
L- Tak skąd wiesz?
N- Widziałem jak się na nią patrzysz.
L- Tylko ona podoba się Harry'emu i chyba on podoba się jej.
N- No to startuj do niej na co czekasz.
L- Wiesz co masz rację
N- Dzięki nie myślałem że kiedyś usłyszę to od Ciebie, bo to ty mi zawsze pomagasz w takich sprawach.
Po tej rozmowie z Li wiedziałem już że zakochałem się w Natalii nawet nie rozmawiając z nim o niej.
Oczami Liam'a
Wstałem coś po 11 i zszedłem na dół, zobaczyłem że w salonie siedzi Horan, a musiałem z kimś pogadać więc dosiadłem się do niego. Nasza rozmowa dotyczyła Kamili w której się zakochałem, ale problem jest taki że ona podoba się Hazzie. Nasza pogadanka nie trwała długo. Po rozmowie poszedłem do kuchni, na stole zauważyłem telefon Harry'ego. Wiem że się tak nie robi, ale sprawdziłem i spisałem numer do Kamili i od razu do niej napisałem:
L- Cześć Kamila. Tu Liam
K- O hej nie wiesz jak się cieszę że napisałeś do mnie
L- O to fajnie. Przeszłabyś się ze mną dziś na spacer?
K- Bardzo chętnie. O której
L- O 14. Pasuje Ci?
K- Tak jasne to do zobaczenia
Bardzo się ucieszyłem że się zgodziła. Od razu poszedłem do siebie bo ten czas tak szybko leci że już była 12.
Oczami Kamili
Jestem bardzo szczęśliwa. Liam zaprosił mnie na spacer. Jest taki kochany, a w ogóle to mój ulubieniec z zespołu. Była już godzina 12 więc poszłam się szykować. Założyłam na siebie czerwone spodnie, białą koszulkę i letnie botki. Zbliżała już się 14. Usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam je i zobaczyłam Liam'a na przywitanie dałam mu buziaka w policzek. Od razu cała się zarumieniałam. Bardzo mi się podobał i pociągał, ale Harry też miał to coś w sobie co mnie do niego przyciągało, ale mniejsza z tym, teraz najważniejszy jest Liam. Chwyciłam go za rękę i poszliśmy do jakiegoś parku. Był tak piękny że nie można go opisać. Usiedliśmy na ławce położył swoją rękę na moje kolonu i spojrzał mi w oczy. Od razu w nich utonęłam. Nasze usta powoli się zbliżały do siebie. Zaczęliśmy się namiętnie całować. To było wspaniałe uczucie:
H- Kamila, Liam
W tym momencie oderwaliśmy się od siebie
L- Tak Harry
H- Co wy tu robicie i czemu się całowaliście
K- Taki napływ emocji
H- Czyli nie jesteście para
L,K- Nie
Po jakimś czasie Harry poszedł do domu,a Liam mnie odprowadził.
Oczami Harry'ego
Myślałem że nie wytrzymam tego widoku. Liam i Kamila się całowali. Musiałem coś z tym zrobić i im przeszkodzić. Poszedłem do nich. Zaskoczył ich mój widok. I te spojrzenia na siebie. Bezcenne, ale to nie zmienia faktu że nie kocham Kamili, a Liam to mój przyjaciel i co teraz. Zniszczyć przyjaźń dla dziewczyny. Chyba nie warto, ale ona mnie do siebie przyciąga. Chciałbym z nią spróbować czegoś lepszego niż tylko pocałunek.
Oczami Moniki
Kamila poszła na spacer z Liam'em, myślę że między nimi jest jakaś chemia. A Louis chciał ode mnie numer i nawet nie napisał. Nie twierdzę że mi na nim zależy, ale no mógł by napisać. Myślałam że dobrze nam się rozmawiało. A może to nie miał być do niego numer tylko do Zayn'a bo widziałam jak na tej imprezie się na mnie patrzył, co to za różnica, mógł by któryś z nich napisać. Kamila zawsze miała szczęście do chłopaków nie to co ja. Ale tak podoba mi się Louis i myślałam że ja mu też. Co ja wygaduję chyba mnie wzięło na niego. Te jego niebieskie oczy, ten jego nie ziemski głos. Nic z tego Monika ogarnij się. No ale cóż siedzę w domu z Natalią i się strasznie nudzimy i nic na to nie poradzimy. Włączyłyśmy sobie jakiś film i zasnęłyśmy. Obudziła nas dopiero Kamila, która wróciła z spaceru.
Przepraszam że taki krótki, ale nie mam zbytnio czasu. Liczę na komentarze. KamuśXD
niedziela, 18 listopada 2012
Prolog
Strasznie Was przepraszam, ale zapomniałam o prologu. Więc dodam go teraz. Myślę że mi wybaczycie. Miłego czytania KamuśXD.
P.S. Rozdział 1 i 2 znajdują się pod prologiem. :D
Każdy na świecie ma swoje wymarzone miejsce. Moim było zamieszkać z siostrą i rodzicami w Londynie. Niestety tego już się nie da spełnić. Moi ukochani rodzice zginęli w wypadku samochodowym 3 miesiące temu. Całe szczęście jestem pełnoletnia i to ja mam opiekę nad moją młodszą siostrą Natalią. Po śmierci rodziców bardzo się do niej zbliżyłam, a teraz razem z moją przyjaciółką skończyłyśmy szkołę i wylatujemy do... tak do Londynu, ale bez moich rodziców za którymi bardzo tęsknie. Z Moniką przyjaźnię się już od piaskownicy. Między nami były wzloty i upadki, ale od wypadku i śmierci rodziców jesteśmy ze sobą bliżej tak jak siostry. Ostatni raz usiądę pod drzewem gdzie zawsze siadał z tatą i opowiadaliśmy sobie śmieszne historyjki. Ostatni raz popatrzę na dom w którym się wychowywałam. I na piękny ogród, który stworzyła moja mama własnymi rękoma. Od tego momentu wszystko się zmieni. Opuszczę resztę moich przyjaciół, ale kiedy tu jestem mam wspomnienia z rodzicami, których chcę uniknąć. Uniknąć tych wszystkich spojrzeń że z dnia na dzień zostałam sierotą. Muszę stąd uciec, i takim miejscem będzie Londyn. Kiedy moi rodzice jeszcze żyli kupili mi tu dom, więc zamierzam w nim zamieszkać razem z Natalią i Moniką. Przynajmniej tam nikt mnie nie zna i nie będzie patrzył na mnie z litością w oczach. Ale co się stało to się nie odstanie, trzeba żyć dalej. Robić wszystko co do tych czas, ale w innym miejscu i z innymi ludźmi tak jak by rodzice nadal byli z nami. Więc teraz mówię ci ,,Żegnaj Polsko". Oczywiście będę tu jeszcze wpadać, ale to tylko na groby rodziców, bo rodzina nie chce mnie znać od kąt podjęłam decyzję wyjazdu.
P.S. Rozdział 1 i 2 znajdują się pod prologiem. :D
Każdy na świecie ma swoje wymarzone miejsce. Moim było zamieszkać z siostrą i rodzicami w Londynie. Niestety tego już się nie da spełnić. Moi ukochani rodzice zginęli w wypadku samochodowym 3 miesiące temu. Całe szczęście jestem pełnoletnia i to ja mam opiekę nad moją młodszą siostrą Natalią. Po śmierci rodziców bardzo się do niej zbliżyłam, a teraz razem z moją przyjaciółką skończyłyśmy szkołę i wylatujemy do... tak do Londynu, ale bez moich rodziców za którymi bardzo tęsknie. Z Moniką przyjaźnię się już od piaskownicy. Między nami były wzloty i upadki, ale od wypadku i śmierci rodziców jesteśmy ze sobą bliżej tak jak siostry. Ostatni raz usiądę pod drzewem gdzie zawsze siadał z tatą i opowiadaliśmy sobie śmieszne historyjki. Ostatni raz popatrzę na dom w którym się wychowywałam. I na piękny ogród, który stworzyła moja mama własnymi rękoma. Od tego momentu wszystko się zmieni. Opuszczę resztę moich przyjaciół, ale kiedy tu jestem mam wspomnienia z rodzicami, których chcę uniknąć. Uniknąć tych wszystkich spojrzeń że z dnia na dzień zostałam sierotą. Muszę stąd uciec, i takim miejscem będzie Londyn. Kiedy moi rodzice jeszcze żyli kupili mi tu dom, więc zamierzam w nim zamieszkać razem z Natalią i Moniką. Przynajmniej tam nikt mnie nie zna i nie będzie patrzył na mnie z litością w oczach. Ale co się stało to się nie odstanie, trzeba żyć dalej. Robić wszystko co do tych czas, ale w innym miejscu i z innymi ludźmi tak jak by rodzice nadal byli z nami. Więc teraz mówię ci ,,Żegnaj Polsko". Oczywiście będę tu jeszcze wpadać, ale to tylko na groby rodziców, bo rodzina nie chce mnie znać od kąt podjęłam decyzję wyjazdu.
Rozdział 2
Oczami Moniki
Poszłam do pokoju uszykować sobie jakieś zajebiste rzeczy na imprezę. Weszłam do łazienki odświeżyłam się i umalowałam. Kiedy zeszłam na dół dziewczyny były już uszykowane i zamówiłyśmy taksówkę. Po 10 minutach taksówka była już pod naszym domem. Jechałyśmy z jakieś 20 minut i byłyśmy na miejscu. Weszłyśmy do jakiegoś klubu, ale nie wiem jak się nazywa. Podeszłyśmy do baru i zamówiłyśmy sobie drinki. Potem poszłyśmy usiąść do jakiś stolików. Poznałyśmy z dziewczynami paru ładnych chłopaków.
Po jakimś czasie poszłam z Kamilą do łazienki:
M- Co myślisz o tych chłopakach
K- Co ja myślę. Nie znam ich
M- Ty zawsze swoje
K- Nie marudź tylko potrzymaj moją kurtkę.
M- No ok, a masz jakieś fajki bo moje zostały w domu.
K- No pewnie wyciągnij z kieszeni
Włożyłam rękę do kieszeni jej kurtki i znalazłam kartkę z numerem telefonu jakiegoś Harry'ego nie zastanawiałam się ani chwili dłużej tylko zadzwoniłam na ten numer:
H- Tak słucham
M- Hej tu Monika, koleżanka Kamili
H- Kamili?
M- Tak Kamili. Mam pytanie.
H- Jakie?
M- Masz wolną chwilę. Kamila chciała się z Tobą spotkać, ale bała się zadzwonić
H- Tak jasne, a gdzie jest?
M- Jesteśmy w klubie tym przy samym centrum
H- Ok. Wpadnę z kumplami.
M- Dobrze Pa.
Wiem że nie powinnam tak postąpić, ale muszę się dowiedzieć kto to jest.
Oczami Kamili
Poprosiłam Monikę,aby poszła ze mną do łazienki bo nie mogłam znieść tych chłopaków. Szkoda tylko że Natalia z nimi została, ale co tam. Jak zwykle Monika zostawiła swoje papierosy w domu i brała moje. Kiedy wyszłyśmy z łazienki Monika miała bardzo dziwny wyraz twarzy. Znałam tą minę. Mówiła sama za siebie że coś zrobiła i teraz tego żałuje, ale nie wnikałam w to bo chciałam się świetnie bawić.
Oczami Harry'ego
Siedzę sobie przed telewizorem, aż zadzwonił do mnie telefon. Oczywiście odebrałem. Była to koleżanka Kamili, Monika. Powiedziała mi że Kamila chce się ze mną spotkać, a co mi tam i się zgodziłem. Poszedłem szybko do chłopaków:
H- Szykujcie się
Z- A gdzie idziemy?
H- Na imprezę. Pamiętacie tą Kamilę
Lo- No jasne kto by jej nie pamiętał
H- No właśnie, chce się z nami spotkać
L- No to na co czekamy idziemy
H- No to już wstawać
N- Ale ja jestem głodny
Z- zjesz coś na mieście
Po naszej rozmowie szybko się ubraliśmy i poszliśmy bo do centrum mamy za ledwie 5 minut drogi. Weszliśmy do klubu i zobaczyłem Kamilę przy stoliku.
Oczami Kamili
Siedzę sobie przy stoliku i popijam drinka z Natalia, bo oczywiście Monika szalała na parkiecie, aż tu nagle moim oczom ukazuje się Harry z chłopakami. Mocno szturchnęłam Natalię i kazałam jej się spojrzeć. Przez pewien czas myślałam że dostanie palpitacji serca.
K- Tylko nie piszcz, oni tego nie lubią
N- Postaram się, ale nie obiecuję
K- No dobrze to się postaraj.
Po jakimś czasie podeszli do nas i się przywitali. Przedstawiłam im moją siostrę. Podeszła do nas Monika i kiedy ich zobaczyła zamurowało ją:
K- Teraz mi wierzycie
M,N- Teraz tak, Przepraszamy
L- O co chodzi?
K- Nie wierzyły mi że Was poznałam
H- Aha, a czemu się chciałaś ze mną spotkać.
K- Kiedy?
H- No twoja koleżanka do mnie dzwoniła
Nic nie powiedziałam tylko posłałam jej wrogie spojrzenie, ale z drugiej strony się cieszyłam że spotkałam znowu moich idoli.
Oczami Liam'a
Boże jak ją widzę to serce zaczyna mi szybciej bić, no ale muszę nadal się otrząsnąć po zerwaniu z Danielle.
Przy stoliku siedziała z jakąś ładna dziewczyną, na którą spoglądał Niall, ale po chwili się ogarnął i poszedł coś zjeść. Podeszliśmy do nich i się przywitaliśmy. Po krótkiej chwili dołączyła do nas jakaś blondynka, to pewnie koleżanka Kamili. Byłem ciekawy skąd miała numer Hazzy, ale pewnie to była znowu jakaś sztuczka z jego strony. Zobaczyłem jak Kamila świetnie dogaduje się z Harry'm więc wziąłem Zayn'a i poszliśmy do Niall'a.
Oczami Louis'a
Stoimy i rozmawiamy z Kamilą, a dokładniej Harry rozmawiał, aż nagle podeszła do nas bardzo ładna blondynka. Pewnie też nasza fanka, ale to tak jak wszystkie. Ma na imię Monika. Nie wahałem się ani trochę i zapytałem się jej czy poda mi swój numer telefonu. Oczywiście się zgodziła, Od razu podałem jej swój numer. Potem zobaczyłem że Liam i Zayn gdzieś zniknęli, a przyszedł do nas Horan z jedzeniem i usiadł koło Natalii. Zaczęli o czymś gadać, ale w sumie nie słyszałem o czym.
Oczami Natalii
Podszedł do nas Niall. Boże jak ja go kocham. Usiadł koło mnie i zaczęliśmy rozmawiać:
N- Boże jaki ty jesteś boski
Ni- Ja? No co ty.
N- Ale ja mówię na serio. Dasz mi autograf
Ni- No jasne, ale i tak się jeszcze pewnie spotkamy
N- No nie wiem z Moim szczęściem
Ni- Dobrze dam Ci, ale pod jednym warunkiem.
N- Jakim?
Ni- spotkamy się jeszcze
N- No dobrze
Naszą rozmowę przerwali nam Zayn i Liam. Usiedli koło nas, a ja jarałam się jeszcze bardziej niż wcześniej. Nareszcie spotkałam moich mężów, mówiłam sobie w myślach. w głębi duszy cały czas piszczałam. Po jakieś godzinie byłam już zmęczona i chciałam już jechać do domu. Wyszłam na zewnątrz i zadzwoniłam po taksówkę. Za mną wyszedł Niall i jeszcze chwilę z nim pogadał, aż przyjechał mój transport do domu. Pożegnałam się z nim przytulając go i pojechałam do domu.
Oczami Zayn'a
Niall wyszedł gdzieś z Natalią, a ja i Liam poszliśmy znowu pod bar. Liam mi się żalił z swoich problemu i spraw sercowych, a ja cały czas obserwowałem tą blondynkę, tylko jak ona miała na imię. O już wiem Monika. Tak obserwowałem Monikę. Cieszę się że poznaliśmy Kamilę. Bo dzięki niej mogę bliżej poznać Monikę. Nie mówię że Kamila mi się nie podoba bo to dobra dupa, ale nie będę się w to pakował, ponieważ nie chce być znienawidzony przez Liam'a i Hazzę. Około 1 w nocy postanowiliśmy się zbierać do domu. Dziewczyny zamówiły sobie taksówkę i już pojechały, a my szliśmy pieszo.
Kolejny rozdział postaram się dodać jutro. KamuśXD
Subskrybuj:
Posty (Atom)