niedziela, 18 listopada 2012
Rozdział 2
Oczami Moniki
Poszłam do pokoju uszykować sobie jakieś zajebiste rzeczy na imprezę. Weszłam do łazienki odświeżyłam się i umalowałam. Kiedy zeszłam na dół dziewczyny były już uszykowane i zamówiłyśmy taksówkę. Po 10 minutach taksówka była już pod naszym domem. Jechałyśmy z jakieś 20 minut i byłyśmy na miejscu. Weszłyśmy do jakiegoś klubu, ale nie wiem jak się nazywa. Podeszłyśmy do baru i zamówiłyśmy sobie drinki. Potem poszłyśmy usiąść do jakiś stolików. Poznałyśmy z dziewczynami paru ładnych chłopaków.
Po jakimś czasie poszłam z Kamilą do łazienki:
M- Co myślisz o tych chłopakach
K- Co ja myślę. Nie znam ich
M- Ty zawsze swoje
K- Nie marudź tylko potrzymaj moją kurtkę.
M- No ok, a masz jakieś fajki bo moje zostały w domu.
K- No pewnie wyciągnij z kieszeni
Włożyłam rękę do kieszeni jej kurtki i znalazłam kartkę z numerem telefonu jakiegoś Harry'ego nie zastanawiałam się ani chwili dłużej tylko zadzwoniłam na ten numer:
H- Tak słucham
M- Hej tu Monika, koleżanka Kamili
H- Kamili?
M- Tak Kamili. Mam pytanie.
H- Jakie?
M- Masz wolną chwilę. Kamila chciała się z Tobą spotkać, ale bała się zadzwonić
H- Tak jasne, a gdzie jest?
M- Jesteśmy w klubie tym przy samym centrum
H- Ok. Wpadnę z kumplami.
M- Dobrze Pa.
Wiem że nie powinnam tak postąpić, ale muszę się dowiedzieć kto to jest.
Oczami Kamili
Poprosiłam Monikę,aby poszła ze mną do łazienki bo nie mogłam znieść tych chłopaków. Szkoda tylko że Natalia z nimi została, ale co tam. Jak zwykle Monika zostawiła swoje papierosy w domu i brała moje. Kiedy wyszłyśmy z łazienki Monika miała bardzo dziwny wyraz twarzy. Znałam tą minę. Mówiła sama za siebie że coś zrobiła i teraz tego żałuje, ale nie wnikałam w to bo chciałam się świetnie bawić.
Oczami Harry'ego
Siedzę sobie przed telewizorem, aż zadzwonił do mnie telefon. Oczywiście odebrałem. Była to koleżanka Kamili, Monika. Powiedziała mi że Kamila chce się ze mną spotkać, a co mi tam i się zgodziłem. Poszedłem szybko do chłopaków:
H- Szykujcie się
Z- A gdzie idziemy?
H- Na imprezę. Pamiętacie tą Kamilę
Lo- No jasne kto by jej nie pamiętał
H- No właśnie, chce się z nami spotkać
L- No to na co czekamy idziemy
H- No to już wstawać
N- Ale ja jestem głodny
Z- zjesz coś na mieście
Po naszej rozmowie szybko się ubraliśmy i poszliśmy bo do centrum mamy za ledwie 5 minut drogi. Weszliśmy do klubu i zobaczyłem Kamilę przy stoliku.
Oczami Kamili
Siedzę sobie przy stoliku i popijam drinka z Natalia, bo oczywiście Monika szalała na parkiecie, aż tu nagle moim oczom ukazuje się Harry z chłopakami. Mocno szturchnęłam Natalię i kazałam jej się spojrzeć. Przez pewien czas myślałam że dostanie palpitacji serca.
K- Tylko nie piszcz, oni tego nie lubią
N- Postaram się, ale nie obiecuję
K- No dobrze to się postaraj.
Po jakimś czasie podeszli do nas i się przywitali. Przedstawiłam im moją siostrę. Podeszła do nas Monika i kiedy ich zobaczyła zamurowało ją:
K- Teraz mi wierzycie
M,N- Teraz tak, Przepraszamy
L- O co chodzi?
K- Nie wierzyły mi że Was poznałam
H- Aha, a czemu się chciałaś ze mną spotkać.
K- Kiedy?
H- No twoja koleżanka do mnie dzwoniła
Nic nie powiedziałam tylko posłałam jej wrogie spojrzenie, ale z drugiej strony się cieszyłam że spotkałam znowu moich idoli.
Oczami Liam'a
Boże jak ją widzę to serce zaczyna mi szybciej bić, no ale muszę nadal się otrząsnąć po zerwaniu z Danielle.
Przy stoliku siedziała z jakąś ładna dziewczyną, na którą spoglądał Niall, ale po chwili się ogarnął i poszedł coś zjeść. Podeszliśmy do nich i się przywitaliśmy. Po krótkiej chwili dołączyła do nas jakaś blondynka, to pewnie koleżanka Kamili. Byłem ciekawy skąd miała numer Hazzy, ale pewnie to była znowu jakaś sztuczka z jego strony. Zobaczyłem jak Kamila świetnie dogaduje się z Harry'm więc wziąłem Zayn'a i poszliśmy do Niall'a.
Oczami Louis'a
Stoimy i rozmawiamy z Kamilą, a dokładniej Harry rozmawiał, aż nagle podeszła do nas bardzo ładna blondynka. Pewnie też nasza fanka, ale to tak jak wszystkie. Ma na imię Monika. Nie wahałem się ani trochę i zapytałem się jej czy poda mi swój numer telefonu. Oczywiście się zgodziła, Od razu podałem jej swój numer. Potem zobaczyłem że Liam i Zayn gdzieś zniknęli, a przyszedł do nas Horan z jedzeniem i usiadł koło Natalii. Zaczęli o czymś gadać, ale w sumie nie słyszałem o czym.
Oczami Natalii
Podszedł do nas Niall. Boże jak ja go kocham. Usiadł koło mnie i zaczęliśmy rozmawiać:
N- Boże jaki ty jesteś boski
Ni- Ja? No co ty.
N- Ale ja mówię na serio. Dasz mi autograf
Ni- No jasne, ale i tak się jeszcze pewnie spotkamy
N- No nie wiem z Moim szczęściem
Ni- Dobrze dam Ci, ale pod jednym warunkiem.
N- Jakim?
Ni- spotkamy się jeszcze
N- No dobrze
Naszą rozmowę przerwali nam Zayn i Liam. Usiedli koło nas, a ja jarałam się jeszcze bardziej niż wcześniej. Nareszcie spotkałam moich mężów, mówiłam sobie w myślach. w głębi duszy cały czas piszczałam. Po jakieś godzinie byłam już zmęczona i chciałam już jechać do domu. Wyszłam na zewnątrz i zadzwoniłam po taksówkę. Za mną wyszedł Niall i jeszcze chwilę z nim pogadał, aż przyjechał mój transport do domu. Pożegnałam się z nim przytulając go i pojechałam do domu.
Oczami Zayn'a
Niall wyszedł gdzieś z Natalią, a ja i Liam poszliśmy znowu pod bar. Liam mi się żalił z swoich problemu i spraw sercowych, a ja cały czas obserwowałem tą blondynkę, tylko jak ona miała na imię. O już wiem Monika. Tak obserwowałem Monikę. Cieszę się że poznaliśmy Kamilę. Bo dzięki niej mogę bliżej poznać Monikę. Nie mówię że Kamila mi się nie podoba bo to dobra dupa, ale nie będę się w to pakował, ponieważ nie chce być znienawidzony przez Liam'a i Hazzę. Około 1 w nocy postanowiliśmy się zbierać do domu. Dziewczyny zamówiły sobie taksówkę i już pojechały, a my szliśmy pieszo.
Kolejny rozdział postaram się dodać jutro. KamuśXD
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz